Coś wykwintnego - tarta z kremem mascarpone i amaretto... Długo zastanawiałam się jaki krem będzie najlepiej pasował do truskawek, więc postanowiłam nieco poeksperymentować i opłacało się polecam wypróbujcie, a na pewno nie pożałujecie. Czekam na opinie :)
Zdjęcia niestety tylko dwa ( i to zrobione komórką), bo więcej nie zdążyłam zrobić, bo tarta zniknęła w mgnieniu oka ;)
Składniki:
Ciasto:
- kostka margaryny
- 30 dkg mąki pszennej
- 10 dkg cukru
- 1 żółtko
Krem:
- opakowanie serka mascarpone
- 3 łyżki cukru pudru
- ok 6 truskawek do kremu + 20 dkg do dekoracji
- 10 dkg płatków migdałów
- 2 łyżeczki likieru amaretto
Zimną kostkę margaryny siekamy z mąką i cukrem, dodajemy żółtko i szybko wyrabiamy ciasto. Gdy ciasto jest gotowe schładzamy je w lodówce m.in. 1 godz.
Truskawki myjemy i osuszamy, odkładamy 6 większych i je blenderujemy. Do miski dodajemy serek mascarpone i ucieramy go z cukrem, powoli wlewamy amaretto i delikatnie mieszamy, następnie dodajemy zmiksowane truskawki i płatki migdałów. Wszystkie składniki delikatnie mieszamy, krem schładzamy w lodówce ok 20 min.
Formę do tarty smarujemy margaryną, ciasto rozwałkowujemy, wkładamy do formy i nakłuwamy widelcem. Pieczemy w 180 stopniach przez ok 30 min.
Gdy ciasto ostygnie nakładamy na niego krem i dekorujemy truskawkami. Przed krojeniem tarty dobrze jest ją schłodzić w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz